Posiadasz już wymarzoną przydomową elektrownię słoneczną, ale wciąż nie widzisz obiecanej, ogromnej różnicy w rachunkach za prąd? Być może większość wytworzonej energii elektrycznej trafia do sieci i rozliczana jest po niekorzystnych dla Ciebie cenach? Nawet w przypadku korzystniejszego rozliczania, od razu tracisz 20% wytworzonej energii. Jak zatem optymalnie korzystać z paneli fotowoltaicznych, by inwestycja w elektrownię szybko się zwróciła? Oto kilka cennych porad!
Brak modernizacji sieci energetycznej przy ogromnym zainteresowaniu fotowoltaiką doprowadził do absurdalnej sytuacji. Przy dużym słońcu produkcja energii jest zbyt wysoka, a nadmiarowych kW mocy nie ma gdzie umieścić. Dlatego też przeciążona sieć odcina część podłączonych do niej instalacji. W efekcie wytwarzana energia jest od razu w całości tracona. Aby zminimalizować takie ryzyko, warto podpiąć instalację równomiernie do każdej z trzech faz. Najlepsze efekty przyniesie jednak zwiększenie zapotrzebowania własnego!
Jeśli wytworzona przez panele fotowoltaiczne energia elektryczna zostanie od razu wykorzystana przez gospodarstwo domowe, nie będziesz musiał za nią opłacać żadnych opłat. Wynika to z faktu, że prąd ten nie trafia do sieci poprzez licznik, ale jest od razu wykorzystywany przez domowe odbiorniki. W takim przypadku Twój dostawca w ogóle nie mierzy ilości wykorzystanej energii.
Cały problem jest w tym, że największa produkcja przydomowej elektrowni słonecznej wypada w godzinach pracy, gdy nikogo nie ma w domu. Wieczorem natomiast, gdy korzysta się z różnych urządzeń, ilość wytworzonej energii jest już dość niska. Jak sobie z tym radzić?
Warto przy tym pamiętać, że każda oddana do sieci kilowatogodzina oznacza mniejsze oszczędności. Jednak nadal przynosi ona pewne zyski. Naturalnym procesem jest nadprodukcja prądu w bardzo słoneczne dni.
Wykorzystywanie wytworzonej energii elektrycznej na bieżąco przynosi znacznie większe oszczędności. W starym modelu rozliczeniowym z 100 kWh oddanych do sieci można pobrać tylko 80 kWh „darmowego” prądu. Aż 1/5 zabierana jest na pokrycie dodatkowych opłat przesyłowych. NetBiling jest jeszcze mniej opłacalny. Oddawana energia jest rozliczana w cenach rynkowych, które wynoszą aktualnie około 30-40 groszy za kWh. Teoretycznie dostawca prądu sprzedaje go w takiej samej cenie, jednak dodatkowo pobiera kilka innych opłat (jak opłata dystrybucyjna itd.). W efekcie za każdą pobraną kWh należy zapłacić aż 1,10-1,20 zł. To ponad trzykrotna różnica!
Dodaj komentarz